Na razie treningi, starty w zawodach dla dzieci i promowanie sportu motorowego wśród najmłodszych, a w przyszłości być może walka o medale mistrzostw Polski – takie cele stawia przed sobą Klub Motocrossowy Kaszuby, utworzony właśnie w gminie Żukowo.
Do Starostwa Powiatowego w Kartuzach trafią lada dzień dokumenty rejestracyjne nowego stowarzyszenia sportowego – będzie nosiło nazwę KMX Kaszuby, czyli Klub Motocrossowy Kaszuby. Odbyło się już spotkanie założycielskie, na którym formalnie powołano organizację do życia i ustanowiono jej władze.
Prezesem został Piotr Król, trener szkółki Cobra Motocross Academy, w skład zarządu weszli też: wiceprezes Aleksandra Wiejak, sekretarz i skarbnik Marek Onasz oraz członek zarządu Rafał Zaremba.
- Postanowiliśmy utworzyć klub, aby młodzi zawodnicy z Kaszub jeździli pod własnym szyldem i w odpowiednich warunkach rozwijali swoje talenty – mówi Rafał Zaremba. - Przede wszystkim chcemy jednak promować motocross na Kaszubach, zachęcać dzieci do spróbowania tego sportu, zebrać grupę nowych adeptów i być może znaleźć wśród nich przyszłych mistrzów motocrossu. Naszym marzeniem na przyszłość jest wejście na taki poziom, by walczyć o podium mistrzostw Polski juniorów.
Członkowie klubu zapraszają wszystkie dzieci do spróbowania jazdy na motocyklu crossowym. Po skontaktowaniu się np. z Rafałem Zarembą (tel. 510 100 832) można umówić się na torze Gdańsk - Maćkowy.
- Każdemu chętnemu udostępnimy bezpłatnie motocykl i strój, zapewnimy też obecność licencjonowanego trenera – zaprasza Rafał Zaremba. - Zachęcamy nie tylko tych, którzy mieli już do czynienia z motocyklem, ale przede wszystkim dzieci, które chciałyby pierwszy raz spróbować i sprawdzić, czy motocross im się podoba.
Klub zrzeszać będzie na razie dwóch zawodników z gminy Żukowo, to ośmioletni Dawid Zaremba z Pępowa i o rok starszy Maksymilan Onasz z Czapli. Oto, jak wyglądają w akcji:
W tym sezonie wspólnie startowali już w kraju, ale także zagranicą, w dwóch rundach otwartych mistrzostw Holandii w kategorii motocykli o pojemności 50 cm3. W pierwszym starcie Max był 11, a Dawid 7, w ostatni weekend ten drugi powtórzył poprzedni wyczyn, a jego kolega zaliczył wywrotkę i choć nic mu się nie stało, zawodów nie ukończył.
Teraz przed młodymi miłośnikami jednośladów dwa starty w kraju: 3 maja jadą na II rudnę Międzynarodowych Mistrzostw Lubelszczyzny, a 7 maja wystąpią u siebie, czyli na torze przy ul. Starogardzkiej w Gdańsku, na inauguracji cyklu Master Kids.
Komentarze (0)